numer
25
Jak bardzo wpływa to na sposób jej wykonywania?
Co byś zrobił bez niej...
Czy zależysz od chmury?
Ostatnio miało miejsce pozornie nieznaczące zdarzenie z dziedziny technicznych. Siedząc na balkonie napisałem notatkę na laptopie, której potrzebowałem na komputerze biurkowym. Siadam przy biurku, włączam notatnik a tam nie ma mojej notatki. Tak bardzo mnie to zdziwiło, że zacząłem sprawdzać czy oba komputery są podłączone do Internetu, czy wszystko jest poprawnie skonfigurowane. Zajęło mi to dobre kilkanaście minut.
Tak wiem, to fanaberia i lenistwo. Przecież mogłem napisać sobie notatkę w pliku tekstowym i przenieść na sticku. Mogłem też napisać notatkę na komputerze, na którym jej finalnie potrzebowałem.
Walczę dalej i nagle w powiadomieniach pojawia się informacja na jednym z portali traktujących o technice komputerowej: „Nie działają Ci usługi w iCloud? Nam też!”.
No i wszystko jasne, nawaliła chmura, która odpowiedzialna jest za przesłanie mojej notatki wszędzie tam, gdzie jej powiedziałem konfigurując. Przeciwnicy tego typu serwisów dodadzą pewnie, że jeszcze do służb różnych państw lub korporacji. Ale o tym może kiedy indziej...
Korzystam z usług synchronizacji w chmurze od czasów mobileMe i nie pamiętam aby mnie kiedyś zawiodły. Jeżeli coś nie działało to wina leżała raczej po mojej stronie. Dlatego też spędziłem sporo czasu na szukaniu usterki w moich komputerach i nie przyszło mi do głowy, że to wina chmury.
To lista usług realizowanych w ten sposób przez Apple. Sporo tego i zacząłem się zastanawiać ilu ludzi od nich zależy. Ja ostatecznie przeniosłem sobie notatkę w sposób konwencjonalny i dokończyłem pracę.
Całe to zdarzenie uświadomiło mi kilka spraw. Po pierwsze to jak szybko przyzwyczaiłem się do pewnych udogodnień, które w konsekwencji zmieniły mój sposób pracy. Kiedyś miałem jeden komputer na biurku i jak na nim pracowałem to raz a dobrze. Teraz zaczynam na telefonie, bo coś mi przyszło do głowy, kontynuuję na laptopie bo tam wygodniej albo na biurkowym komputerze, bo jestem w domu.
Po drugie, co jeżeli pewnego dnia chmura zawiedzie na dobre. Mam wszystko na dysku, bo jestem stary i tak mnie nauczono, ale co z tymi co nie mają?
Pośród wielu benefitów jakie niosą ze sobą rozwiązania działające na zasadzie chmury kryją się też zagrożenia. Pomyśl o tym...
Napisz swój komentarz
Komentarze
Pasunio 2015-06-04 12:05:42
ja tez jestem stara i mam wszystko na dysku. Ale jestem tez babą, a one pitrafią zayebać KAŻDĄ przestrzeń dyskową (no-matter-the-TB-quantity :)) wszelkiego rodzaju szitem! Kiedy miałeś tą chmuroawarię? Bo pamiętasz jak Ci mówiłam, że mi nagle z dupy wcięło całą muzę na telefonie z ajtjuns-macza? Rownie nagle się samo naprawiło...[ip:217.99.34.151]
po-pa-pra-niec 2015-06-04 12:21:12
Całe zamieszanie miało miejsce 1 czerwca w Dzień Dziecka. Nie wiem jednak czy nie było innych awarii.[ip:213.158.222.192]
marecki 2015-06-04 13:44:15
słowo klucz przy okazji omawiania tematów chmurowych - S...L...A... ile osób straciło dostęp do aplikacji/dokumentów/wiadomości w chwili gdy niedawno padł API odpowiedzialny za autoryzację facebooka, a później lamenty i płacze, a facebook na to - przecież my nie gwarantujemy w zasadzie nic - używasz "as is" ... jak to się ma w przypadku appla?[ip:37.16.42.125]
po-pa-pra-niec 2015-06-04 18:37:18
W przypadku Appla wszystko masz zawsze na lokalnych maszynach a w chmurze kopię, która jest najaktualniejsza. Dostępy są przez Apple ID z two "factor authentication". No i kilka opcji odzyskiwania hasła.[ip:89.72.80.156]